W podwórku przy ulicy Rewolucji 1905 roku, pod numerem 17 niemiecki zespół Grotest Maru wsparty gośćmi z Polski skonstruował teatralny wehikuł czasu. Publiczność przeniosła się do czasów dzieciństwa Aurelii, łódzkiej Niemki, która ze swoich przedwojennych wspomnień wydobyła to, co w wielonarodowej zwyczajnej codzienności jej domu było najpiękniejsze. Reżyserka Ursula Maria Berzborn i jej zespół w opuszczonym podwórku stworzyli świat wypełniony gwarem, muzyką i drobnymi sprawami dnia powszedniego, omawianymi przy pompie nieco dziwną, a bardzo łódzką mieszanką języków czterech kultur. Świat, który przestał istnieć, boleśnie poraniony przez historię.
Fot. A. Bębenista