W sobotnie popołudnie łodzianie tłumnie wybrali się do EC1, żeby poznać Angela – marionetkę hiszpańskiego teatru Carros de Foc i jego towarzyszy: Caballe Royal i wróżkę Gelsey. Gigantyczna lalka opowiedziała swoją historię, pełną industrialnych odwołań, nawiązujących do miejsca, w którym odbywał się występ. Show uzupełniały muzyka i pokazy akrobatyczne, które tylko podkreślały jak ogromną rzeźbą jest Angel, a jak niewielkie są postaci w tłumie.

Teatr Carros de Foc (Rydwany Ognia) został założony przez Miguela Angel Martin Bordera, wywodzącego się z rodziny słynnych fallero – rzeźbiarzy i malarzy, tworzących figury dla teatru ulicznego i parad Fallas (Święto Ognia w Walencji). Pod okiem rodziców Bordera rozwijał artystyczne umiejętności już w dzieciństwie. Zaczynał kopiując obrazy barokowych i klasycznych malarzy, później upodobał sobie surrealistyczne obrazy Salvadora Dali. Chociaż studiował projektowanie marketingowe, uległ rodzinnym, artystycznym tradycjom. Poświęcił się sztuce. Najpierw indywidualnie, jako malarz i rzeźbiarz, potem we współpracy ze znanymi hiszpańskimi teatrami.

W 1994 roku postanowił realizować swoje wizje artystyczne samodzielnie, z własnym zespołem. Tak powstał Carros de Foc. Bordera, jako dyrektor artystyczny teatru, projektuje kolejne gigantyczne figury, tak realistyczne, że robią wrażenie żywych, i osadza je w kolejnych opowieściach.

Więcej zdjęć w galerii FOTO I WIDEO