Premiera wzruszeń

DSC_6585

Wzruszający… Przejmujący… Poruszający… całe morze emocji, mówili widzowie po zakończeniu spektaklu.
W podwórku przy ulicy Rewolucji 1905 roku, pod numerem 17 niemiecki zespół Grotest Maru wsparty gośćmi z Polski skonstruował teatralny wehikuł czasu. Publiczność przeniosła się do czasów dzieciństwa Aurelii, łódzkiej Niemki, która ze swoich przedwojennych wspomnień wydobyła to, co w wielonarodowej zwyczajnej codzienności było najlepsze
“Gdy dziś, po wielu latach myślę o naszym sąsiedztwie z Polakami i Żydami, wydaje mi się ono wprost niewiarygodne, a jednak takie było naprawdę. Nie tylko wspólnie ucztowaliśmy i bawiliśmy się, ale też jeden drugiemu pomagał w trudnych sytuacjach i wspieraliśmy się nawzajem w biedzie. Że w 1939 to się skończyło, a stosunki między nami stały się odtąd nieprzyjazne, że odnosiliśmy się do siebie podejrzliwie i wrogo – o tym dziś nie chcę myśleć. Wolę opowiadać o pięknych chwilach dzieciństwa.” – pisała wspomina Aurelia.
I taki właśnie świat oglądamy w opuszczonym śródmiejskim podwórku. Grotest Maru i goście wykorzystują elementy teatru ruchu, tańca, sztuk wizualnych. Niemieckich artystów wspierają polscy aktorzy i muzycy, którzy tworzą połączenie żywej muzyki z oryginalnymi instrumentami popularnymi na podwórkach i ulicach czasów dzieciństwa Aurelii oraz muzyki elektronicznej.
Więcej zdjęć w galerii FOTO i WIDEO
Grotest Maru i Goście zaczarują widzów jeszcze raz – dziś o 21:00. Jeśli ktoś nie może być deziś w Łodzi – zachęcamy do obejrzenia transmisji na żywo

&nbps;